To zależy jak rozumiemy pojęcie inwestycji. W sensie ochronnym byłoby dobrze, aby okazały się bardzo złą formą inwestycji, gdybyśmy bowiem zarabiali na takich polisach, oznaczałoby to, że jesteśmy poważnie chorzy, często hospitalizowani lub często ulegamy wypadkom skutkującym urazami czy uszczerbkami na zdrowiu. W sensie kapitałowym polisa także moim zdaniem nie może być traktowana jako inwestycja w rozumieniu rynków kapitałowych zorientowanych na pomnażanie zysków z już istniejących kapitałów. Inwestowanie zawsze wiąże się z podwyższonym ryzykiem dla Klienta, a ubezpieczenie ze swej natury zajmuje się przede wszystkim ograniczaniem wielu ryzyk. Na pewno nie powinno się mylić pracy agenta ubezpieczeniowego z pracą doradcy inwestycyjnego.